I C 826/16 - wyrok Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej z 2017-11-20
Sygn. akt I C 826/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 października 2017 r.
Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej Wydział I Cywilny w składzie :
Przewodniczący SSR Radosław Ślęzak
Protokolant Krystyna Korczyńska
po rozpoznaniu w dniu 17 października 2017 r. w Środzie Śląskiej
sprawy z powództwa R. D.
przeciwko Towarzystwu (...) S. A. w W.
o zapłatę
I. zasądza od strony pozwanej Towarzystwa (...) S. A. w W. na rzecz powódki R. D. kwotę 51.500 zł. (pięćdziesiąt jeden tysięcy pięćset złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 grudnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty oraz kwotę 7.383,82 zł. zwrotu kosztów procesu;
II. nakazuje stronie pozwanej Towarzystwu (...) S. A. w W., aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej kwotę 2.575 zł. brakującej opłaty sądowej, od ponoszenia której powódka została zwolniona oraz kwotę 902,80 zł. nieopłaconych wydatków.
Transkrypcja uzasadnienia
****** poczatektekstu
[Przewodniczący 00:00:00.948]
W chwili obecnej nastąpi wygłoszenie uzasadnienia wyroku. Poza sporem pozostawała okoliczność, że w dniu 18 grudnia 2003 roku doszło do zdarzenia drogowego polegającego na tym, że kierujący samochodem osobowym marki M. jadąc w kierunku W. naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego w ten sposób, że w miejscu zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość jazdy, skutkiem tego było potrącenie J. D., który to w wyniku poniesionych wielonarządowych obrażeń ciała poniósł śmierć na miejscu. Poza sporem było także i to, że pismem z dnia 9 października 2015 roku powódka zgłosiła stronie pozwanej szkodę wzywając do zapłaty zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci szczególnej więzi rodzinnej oraz odszkodowania w związku z pogorszeniem sytuacji życiowej powódki. Pismem z 30 listopada 2015 roku strona pozwana poinformowała o przyznaniu na rzecz powódki kwoty 4.500 złotych tytułem zadośćuczynienia. Ta kwota uwzględniała przyczynienie się J. D. do zaistnienia zdarzenia drogowego na poziome 50 procent, zatem przyznane zadośćuczynienie wynosiło 9.000 złotych, zostało pomniejszone o 50 procent i wypłacono powódce kwotę 4.500 złotych. Na podstawie opinii biegłego sądowego z zakresu techniki ruchu i wypadków drogowych znajdującej się w aktach sprawy II K 17/04 tutejszego Sądu, Sąd ustalił, że w momencie zdarzenia J. D. był pieszym prowadzącym nieoświetlony rower. Kierujący samochodem marki M. M. C. w chwili zauważenia niebezpieczeństwa pieszego przechodzącego przez jezdnię, prowadzającego nieoświetlony rower, poruszał się z prędkością około 114, 119 kilometrów na godzinę. Prędkość jazdy w rażącym stopniu przekraczała dozwoloną prędkość w miejscu zdarzenia, było to na obszarze zabudowanym, wówczas dopuszczalna maksymalna prędkość na terenie..., w terenie zabudowanym wynosiła 60 kilometrów na godzinę. Takie przekroczenie prędkości wytwarzało najwyższe zagrożenie bezpieczeństwa ruchu na obszarze zabudowanym i miało bezpośredni wpływ na przebieg zdarzenia. Sytuację wypadkową wytworzyli i wypadek spowodowali obydwaj uczestnicy zdarzenia, zarówno pieszy J. D. jak i kierujący samochodem M. (...) M. C.. Z jednej strony pieszy, pokrzywdzony pieszy, pochodził przez jezdnię w porze nocnej w miejscu nieoświetlonym. Wszedł na tor jazdy samochodu M. nie ustępując pierwszeństwa kierującemu pojazdem. Z drugiej strony kierujący samochodem M. jadąc przed wypadkiem bezpośrednio przed zdarzeniem z prędkością około 114, 119 kilometrów na godzinę w miejscu gdzie dozwolona prędkość jazdy wynosiła 60 kilometrów na godzinę, pozbawił się możliwości uniknięcia kolizji z innymi uczestnikami ruchu drogowego w sytuacji, kiedy mógł i powinien był przewidzieć takie zagrożenia, takie sytuacje związane z zagrożeniami w terenie zabudowanym. Kierujący pojazdem mógł łatwo zatrzymać samochód przed punktem kolizji z pieszym, albo ominąć pieszego w sytuacji, gdyby przed zdarzeniem jechał z prędkością dozwoloną. Na podstawie dowodu z zeznań świadka B. G. i przesłuchania powódki Sąd ustalił, że powódka pozostawała w związku małżeńskim z J. D. od 34 lat. Małżonkowie wspólnie wychowali dwójkę dzieci. Dzieci już były dorosłe. Małżeństwo było zgodne, oboje małżonkowie pracowali, zaspokajali potrzeby rodziny, wspólnie spędzali również wolny czas ze sobą. Obecnie po śmierci męża powódka do chwili obecnej, co drugi dzień stara się bywać na cmentarzu, odwiedza grób swojego męża. Do chwili obecnej zachowała jego osobiste przedmioty na przykład wędki, nie wyrzuciła tych przedmiotów, jest z nimi związana w sposób emocjonalny. Rok po śmierci męża powódka przeszła na wcześniejszą emeryturę, jednakże nie mogąc znieść samotności za radą lekarza wróciła do pracy. Obecnie na starość no wyjątkowo dotkliwie odczuwa samotność. Co prawda powódka ma dwójkę dzieci dorosłych, ale te dzieci no mają swoje życie, swoje rodziny i w pewnym stopniu tylko są w stanie zniwelować to uczucie samotności. Na podstawie opinii zespołu biegłych sądowych z zakresu psychologii i psychiatrii Sąd ustalił, że pomiędzy małżonkami istniała silna więź emocjonalna. J. D. dbał nie tylko o zaspokojenie potrzeb bytowych rodziny, ale również aktywnie uczestniczył w wychowywaniu dzieci, pomagał w rozwiązywaniu ich problemów również w okresie ich dorosłości. Małżeństwo powódki z J. D. było trwałe, oparte było o spójny system wartości, zgodny podział ról, zrozumiały pomiędzy małżonkami system komunikowania się. Zaangażowanie emocjonalne w związek było bardzo symetryczne, małżonkowie wzajemnie interesowali się swoimi sprawami, wspierali się, co doprowadziło do wytworzenia się silnej więzi pomiędzy nimi. Powódka do chwili obecnej odczuwa przywiązanie do zmarłego męża, zresztą z nikim w późniejszym okresie życia już się nie związała. Jej życie w tej chwili koncentruje się na wspieraniu dorosłych już dzieci. Nagła śmierć męża zakłóciła funkcjonalnie powódki w ten sposób, że odczuwała obniżony nastrój, poczucie osamotnienia, żal, rozpacz, miała zaburzenia snu, przeżywała typową żałobę. Przez okres około 5 lat okresowo korzystała z leczenia poprawiającego jakość snu. W chwili obecnej trudność sprawia jej nadal powracanie do wspomnień, co nasila się szczególnie w okresie świąt na przykład Bożego Narodzenia, wywołują one u niej przygnębienie, płaczliwość. Dyskomfort emocjonalny nie jest jednak do tego stopnia nasilony, aby powódka uznała za konieczne podjęcie leczenia psychiatrycznego. Nie nastąpiło u powódki również zdezorganizowanie zachowania, które można by było określić, jako zaburzenia psychiczne, szczególnie takie, które można uznać za trwały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu. W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał, iż żądanie pozwu zasługiwało na uwzględnienie. W świetle jednolitej praktyki judykatury nie budzi wątpliwości okoliczność, że normy art. 448 Kodeksu cywilnego w związku z art. 24 par. 1 Kodeksu cywilnego stanowi podstawę dla żądania zasądzenia odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia za śmierć najbliższego członka rodziny jaka nastąpiła w wyniku deliktu przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. Teza taka była już wielokrotnie formułowana zarówno przez Sąd Najwyższy, można przytoczyć wyrok z 11 maja 2011 roku, I CSK 621/10, jak i sądy powszechne na przykład wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 14 czerwca 2013 roku w sprawie sygn. I ACa 539/13. Niewątpliwie działanie sprawcy wypadku komunikacyjnego skierowane było przeciwko dobrom osobistym J. D. jednakowoż faktycznie to samo działanie sprawcy doprowadziło jednocześnie do naruszenia dóbr osobistych również innych osób, osób najbliższych poszkodowanemu w tym również powódki. W przekonaniu Sądu żądanie zasądzenia kwoty 51.500 złotych tytułem zadośćuczynienia zgłoszone w pozwie nie było wygórowane. Krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i przedstawić w jakiejkolwiek formie materialnej, pieniężnej. Każdy przypadek należy traktować bardzo indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego. Przy czym to wyważenie odpowiedniej kwoty w relacji, co do okoliczności sprawy należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Niewątpliwie powódka pozbawiona została na starość wsparcia ze strony swojego męża. (...) jakiego mogła oczekiwać przez 34 lata trwania związku małżeńskiego. Z przesłuchania powódki, ale także z zeznań świadka B. G. jak również opinii zespołu biegłych wyłania się obraz bardzo silnej więzi emocjonalnej łączącej powódkę z mężem, mężem, który stanowił dla niej oparcie w trudnych chwilach, który pomagał na, w zasadzie każdym etapie życia powódki, poczynając od samego początku trwania związku małżeńskiego, kiedy to powódka ukończyła szkołę średnią tylko i wyłącznie dzięki wsparciu ze strony męża, jego zaangażowaniu w opiekę nad malutkim dzieckiem. Później małżonkowie wspólnie tworzyli rodzinę, wspólnie wychowali dwójkę, dorosłych już w tej chwili dzieci. Nagła utrata męża była dla powódki niewątpliwie bardzo silnym przeżyciem, które spowodowało istotne pogorszenie jej kondycji psychicznej. Należy zauważyć, że ból związany ze stratą męża towarzyszy powódce do dnia dzisiejszego mimo znacznego upływu czasu od daty zdarzenia i choć może nie jest w tej chwili odczuwany stale, jest, jak wynika z materiału dowodowego, nadal przejmujący. Jak zeznała sama powódka to bardzo znamienne sformułowanie, obecnie na starość została samotna i nawet nie ma się z kim pokłócić. A zatem w tych słowach w sposób chyba najbardziej wyraźny przebija się odczuwalny brak małżonka. Powódka stale, zatem w różnych momentach swojego życia musi się zmagać z myślą o braku osoby najbliższej. Ów stan ducha osoby dotkniętej stratą najbliższego członka rodziny został bardzo trafnie w ocenie Sądu opisany w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 14 czerwca 2013 roku w sprawie sygn. I ACa 539/13. Sąd ów stwierdził, że przepis art. 446 par. 4 Kodeksu cywilnego ani przepis art. 448 Kodeksu cywilnego w związku z art. 24 par. 1 Kodeksu cywilnego nie wiążą wystąpienia szkody..., wstąpienia krzywdy ze szkodą ujętą w kategoriach medycznych. Mierzenie skali cierpienia osoby, która nie doznała uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, a tylko doznała pewnych cierpień, pozostaje poza możliwościami dowodowymi Sądu i ubezpieczyciela. Odczuwanie bólu nie wymaga dowodu. W ocenie Sądu odnosząc się do tego jakże trafnego sformowania, odnosząc się do całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, kwotę 80.000 złotych zadośćuczynienia dla żony zmarłego trudno uznać w okolicznościach niniejszej sprawy za zawyżoną. Oczywiście ta kwota winna zostać pomniejszona o niewątpliwe przyczynienie się J. D., którego to jednak nie sposób ustalić na poziomie 50 procent, jak chciała strona pozwana. J. D., należy pamiętać, że poruszał się w dacie zdarzenia w terenie zabudowanym, miał prawo oczekiwać, że pozostali użytkownicy drogi będą respektować ograniczenia prędkości. Sprawca zdarzenia przekroczył dozwoloną prędkość praktycznie dwukrotnie, poruszał się z prędkością między 114, a 119 kilometrów na godzinę w miejscu gdzie ograniczenie wynosiło 60. W chwili obecnej tego typu przekroczenie prędkości wiąże się z zabraniem prawa jazdy. Gdyby sprawca stosował się do ograniczeń prędkości do zdarzenia by nie doszło. Miałby możliwość albo zatrzymania się, albo bez problemowego ominięcia przeszkody na drodze, tym bardziej, że każdy kierowca poruszając się w terenie zabudowanym ma obowiązek przewidywać, liczyć się z możliwością pojawienia się gdzieś w pasie jezdni pieszych, innych użytkowników drogi, ma obowiązek przygotować się na różne nieprzewidywalne sytuacje czasami. W ocenie Sądu uwzględniając te okoliczności właściwym jest określenie stopnia przyczynienia się J. D. na poziomie 30 procent, a zatem ta kwota 80.000 złotych winna być pomniejszona o 30 procent, co w efekcie daje kwotę 56.000 złotych. Ta kwota oczywiście również musi zostać pomniejszona o świadczenie wypłacone przez stronę pozwaną, aczkolwiek Sąd zauważa, że no eufemizmem jest nazwanie zaoferowanej przez stronę pozwaną kwoty zaniżonej. Po odjęciu, zatem tej kwoty 4.500 złotych wypłaconej przez stronę pozwaną, w ocenie Sądu do zapłaty pozostaje kwota 51.500 złotych, taka kwota jaka była dochodzona pozwem, taka kwota jaka została określona w punkcie pierwszym sentencji wyroku. Odnośnie żądania odsetkowego nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem pozwanej, wyrok Sądu zasądzający określoną kwotę tytułem zadośćuczynienia nie ma charakteru orzeczenia konstytutywnego. Obowiązek spełnienia świadczenia wynikającego z umowy ubezpieczenia obciążał pozwaną niezależnie od wyroku Sądu i pozwana zaniżając zadośćuczynienie popadła w zwłokę. Za podstawę orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu przyjęto normę art. 98 Kodeksu postępowania cywilnego ustalając wysokość kosztów zastępstwa procesowego na poziomie stawki minimalnej. W ocenie Sądu takie wynagrodzenie uwzględnia niezbędny nakład pracy ze strony pełnomocnika, który to w niniejszej sprawie no nie był znaczny, nie odbiegał jakoś od pewnej średniej związanej z prowadzeniem procesu o zapłatę zadośćuczynienia. To wszystko, jeżeli chodzi o uzasadnienie, dziękuję bardzo.
[koniec części 00:16:22.398]
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej
Osoba, która wytworzyła informację: Radosław Ślęzak
Data wytworzenia informacji: