I C 1043/16 - wyrok Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej z 2017-11-08
Sygn. akt I C 1043/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 października 2017 r.
Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej Wydział I Cywilny w składzie :
Przewodniczący SSR Radosław Ślęzak
Protokolant Krystyna Korczyńska
po rozpoznaniu w dniu 17 października 2017 r. w Środzie Śląskiej
sprawy z powództwa Ł. D. i B. G.
przeciwko Towarzystwu (...) S. A. w W.
o zapłatę
I. zasądza od strony pozwanej Towarzystwa (...) S. A. w W. na rzecz powoda Ł. D. kwotę 27.500 zł. (dwadzieścia siedem tysięcy pięćset złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 grudnia 2015 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 4.983,82 zł. zwrotu kosztów procesu;
II. zasądza od strony pozwanej Towarzystwa (...) S. A. w W. na rzecz powódki B. G. kwotę 27.500 zł. (dwadzieścia siedem tysięcy pięćset złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 grudnia 2015 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 4.800 zł. zwrotu kosztów procesu;
III. nakazuje stronie pozwanej Towarzystwu (...) S. A. w W., aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej kwotę 2.750 zł. brakujących opłat sądowych, od ponoszenia których powodowie zostali zwolnieni oraz kwotę 1.610,68 zł. nieopłaconych wydatków.
(transkrypcja uzasadnienia)
poczatektekstu
[Przewodniczący 00:00:00.238]
Poza sporem w niniejszej sprawie pozostawało to, że w dniu 18 grudnia 2003 roku kierujący samochodem osobowym marki M. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że w miejscu zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość jazdy, stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, doprowadził do potrącenia J. D., który to w wyniku poniesionych wielonarządowych obrażeń ciała poniósł śmierć na miejscu. Niesporne było również i to, że pojazd kierowany przez sprawcę wypadku objęty był ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej. Pismem z dnia 9 października 2015 roku powodowie zgłosili stronie pozwanej szkodę wzywając do zapłaty zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci szczególnej więzi rodzinnej, a także odszkodowania, w związku z pogorszeniem sytuacji życiowej. W dniu 30 listopada 2015 roku strona pozwana przyznała na rzecz powodów Ł. D. i J. G. kwoty po 4.000 złotych na rzecz każdego z nich tytułem zadośćuczynienia za śmierć J. D.. Te kwoty po 4.000 złotych ustalone zostały przy uwzględnieniu pięćdziesięcioprocentowego przyczynienia się J. D.. Na podstawie opinii biegłego sądowego z zakresu techniki, ruchu i wypadków drogowych znajdującej się w aktach sprawy tutejszego sądu II K 17/04 Sąd ustalił, że J. D. bezpośrednio przed zdarzeniem prowadził rower, pieszym prowadzącym nieoświetlony rower, kierujący pojazdem M. M. C. w chwili zauważenia niebezpieczeństwa, czyli pieszego J. D. przechodzącego przez jezdnię jechał z prędkością koło 114, 119 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie dopuszczalna wówczas prędkość wynosiła 60 kilometrów na godzinę był to teren, obszar zabudowany. Kierujący pojazdem marki M. M. C. wytworzył najwyższe zagrożenie bezpieczeństwa ruchu na obszarze zabudowanym, miał bezpośredni wpływ na przebieg zdarzenia. Sytuację wypadkową wytworzyli i wypadek spowodowali obydwaj uczestnicy zdarzenia J. D. przez to, że przechodził przez jezdnię w porze nocnej w miejscu nieoświetlonym, wszedł na tor jazdy samochodu M. nie ustępując pierwszeństwa kierującemu pojazdem, a także kierujący pojazdem M. M. C. przez to, że jadąc z prędkością, no prawie 120 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie dozwolona prędkość jazdy wynosiła 60 kilometrów na godzinę pozbawił się możliwości uniknięcia kolizji z innymi uczestnikami ruchu w sytuacji, kiedy mógł i powinien przewidzieć jadąc w obszarze zabudowanym obecność takich uczestników, na przykład właśnie pieszych przechodzących przez jezdnię. Kierujący pojazdem marki M. mógł łatwo zatrzymać samochód przed punktem kolizji z pieszym lub ominąć przeszkodę na torze jazdy w sytuacji, gdyby bezpośrednio przed wypadkiem jechał z prędkością dozwoloną. Sąd ustalił na podstawie dowodu z przesłuchania stron powodów, iż powód w dacie śmierci ojca miał 23 lata. Mieszkał wspólnie z rodzicami, razem z ojcem pracował pomagając mu wykonywać różnego rodzaju zlecenia, dodatkowe prace tak zwane fuchy w zakresie prac budowalnych. Wspólnie prace wykonywali, ojciec nauczył powoda wszystkich tych umiejętności wykonywania robót budowlanych, którą później powód pracując razem z ojcem wykorzystywał. Powód razem ze swoim ojcem spędzał również wolny czas, dzielili zainteresowania, hobby wspólnie zbierali grzyby w lesie, wspólnie jeździli łowić ryby. Powód był pierwszą osobą z grona rodziny która dowiedziała się o wypadku, dowiedziała się o śmierci J. D.. Tą informację uzyskał, kiedy już poszukiwał swojego ojca, który nie wrócił na noc. Informację tą uzyskał od funkcjonariuszy policji. Powódka w dacie śmierci swojego ojca miała 33 lata, co prawda miała już swoją rodzinę, swoje dzieci jednakże utrzymywała częste, stałe, kilka razy w tygodniu, kontakty ze swoimi rodzicami. Powódka mimo, że była osobą dorosłą, osobą, która miała własną rodzinę, własne dzieci uzyskiwała znaczną pomoc ze strony swojego ojca, szczególnie w okresie, kiedy rozstała się ze swoim partnerem, kiedy trafiła do (...) samotnej matki, kiedy po tym zdarzeniu otrzymała od gminy lokal mieszkalny to wtedy właśnie J. D. ten lokal w całości wyremontował przygotowując go do zamieszkania do zasiedlenia przez powódkę i jej dzieci. Na podstawie opinii zespołu biegłych sądowych z zakresu psychiatrii i psychologii Sąd ustalił, że rodzina powodów J. D. miała tradycyjny podział ról, wyznawała wartości zgodne z systemem społecznym, w którym funkcjonowała. Ojciec odpowiadał przede wszystkim za zapewnienie bytu materialnego, ale również włączał się w wychowywanie dzieci. W rodzinie nie dochodziło do przemocy w jakiejkolwiek formie, nie było chorób społecznych, nie istniało zjawisko alkoholizmu. Rodzice powodów prezentowali spójny system wychowawczy, zachowywali właściwe granice międzypokoleniowe i osobiste. Przekazali dzieciom wartości, które wyznawali, przy czym byli w tym wiarygodni. Powoda łączyły z ojcem prawidłowe relacje, bliskie więzi emocjonalne, jasny i zrozumiały sposób komunikowania się. Ojciec był dla powoda wzorcem, z którym się identyfikował zarówno w wypełnianiu ról rodzinnych, jak i zawodowych, był osobą wymagającą jednakże powód wspominana go ciepło i z wdzięcznością. Śmierć J. D. wywołała u powoda prawidłowo przebiegającą żałobę, którą przeżył bez objawów destrukcyjnych i zaburzeń funkcjonowania wymagających interwencji psychiatrycznej, czy psychologicznej. Przeżył wszystkie fazy żałoby zakończone akceptacją straty. Powód nadal realizuje zwoje zadania i cele życiowe wypadek i śmierć J. D. wywołały skutki w jego psychice przez czas trwania żałoby nie dłużej niż rok, przy czym nie wystąpił u niego, w związku z tym wydarzeniem uszczerbek na zdrowiu, ani długotrwały, ani trwały. Jeżeli chodzi o powódkę to w dacie śmierci ojca po rozwodzie wychowywała samotnie swoją dwójkę dzieci. Z ojcem łączyły ją prawidłowe relacje, bliskie więzi emocjonalne, jasny i zrozumiały dla niej sposób komunikowania się. Ojciec nawet w jej dorosłym życiu zajmował bardzo ważne miejsce był osobą stale wspierającą. Śmierć J. D. wywołała u powódki prawidłowo przebiegającą żałobę, którą przeżyła bez objawów destrukcyjnych zaburzeń funkcjonowania wymagających interwencji psychiatrycznej, czy psychologicznej. Żałobę przeżyła przechodząc przez wszystkie jej fazy zakończone akceptacją straty. W chwili obecnej nadal realizuje swoje zadania i cele życiowe. Jednakże wypadek i śmierć J. D. wywołały w jej psychice określone skutki przez czas trwania żałoby nie dłużej niż przez rok do dziś przy okazji wspominania tego zdarzenia deklaruje przeżywanie żalu, złości jednakże nie wpływa to na jej bieżące funkcjonowanie. A zatem nie wystąpił u powódki, w związku z tym wydarzeniem, uszczerbek na zdrowiu, ani długotrwały, ani trwały. W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał, że żądanie pozwu zasługiwało na uwzględnienie. W świetle jednolitej praktyki judykatury nie budzi wątpliwości okoliczność, że norma art. 448 Kodeksu cywilnego, w związku z art. 24 paragraf 1 Kodeksu cywilnego stanowi podstawy do żądania zasądzenia odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia za śmierć najbliższego członka rodziny, jaka nastąpiła w wyniku delictum przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. Teza taka była już wielokrotnie formułowana zarówno przez Sąd Najwyższy, na przykład w wyroku z 11 maja 2011 I CSK 621/10, jak i sądy powszechne tu można przytoczyć choćby wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 14 czerwca 2013 roku I ACa 539/13. Niewątpliwie działanie sprawcy w wypadku komunikacyjnego skierowane było przeciwko dobrom osobistym J. D. jednakowoż faktycznie to samo działanie sprawcy doprowadziło jednocześnie do naruszenia innych dóbr osobistych osób najbliższych poszkodowanemu w tym również powodów. W przekonaniu Sądu żądanie zasądzenia kwot po 27.500 złotych tytułem zadośćuczynienia zgłoszone w pozwie nie było wygórowane. Krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej, każdy przypadek należy traktować indywidulanie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego. W. odpowiedniej kwoty w relacji do okoliczności sprawy należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Niewątpliwie na skutek zdarzenia powodowie pozbawieni zostali wsparcia ze strony swojego ojca, którego to wsparcia nawet będąc dorosłymi ludźmi mogli oczekiwać, mogli się spodziewać. Z przesłuchania powodów wyłania się obraz bardzo silnej więzi łączącej ich z ojcem stanowiącym dla nich oparcie w trudnych chwilach pomagającym nie tyko w okresie dzieciństwa, dojrzewania, młodości, ale później po usamodzielnieniu się, jak w przypadku powódki, czy założeniu własnej rodziny. Również w tym przypadku w sytuacji, kiedy powódka przeżywała trudny moment swojego życia rozwód, zamieszkanie w (...) samotnej matki, uzyskanie lokalu z gminy, rozpoczęcie niejako życia na nowo również mogła w tym zakresie liczyć na bardzo daleko idącą pomoc ze strony ojca. Nagła utrata ojca była dla powodów niewątpliwie bardzo silnym przeżyciem, które spowodowało istotne pogorszenie ich kondycji psychicznej co najmniej w okresie tego roku, roku żałoby. Ból związany ze stratą ojca tak naprawdę towarzyszy powodom do dnia dzisiejszego i choć może nie jest odczuwalny stale jest, jak wynika z przesłuchania stron nadal przejmujący. Powodowie stale w różnych momentach swojego życia zmagać się muszą z myślą o braku osoby najbliższej. Ów stan ducha osoby dotkniętej stratą najbliższego członka rodziny bardzo trafnie został opisany w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 14 czerwca 2013 roku, kiedy to Sąd stwierdził, że przepis art. 446 paragraf 4 Kodeksu cywilnego, ani przepis art. 448 Kodeksu cywilnego, w związku z 24 paragraf 1 Kodeksu cywilnego nie wiąże wystąpienia krzywdy ze szkodą ujętą w kategoriach medycznych. Mierzenie skali cierpienia osoby, która nie doznała uszkodzenia ciała, nie doznała rozstroju zdrowia pozostaje poza możliwościami dowodowymi sądu i ubezpieczyciela, odczuwanie bólu nie wymaga dowodu. W przekonaniu Sądu kwoty po 45.000 złotych tytułem zadośćuczynienia dla dzieci zmarłego trudno w okolicznościach niniejszej sprawy uznawać za zawyżone. Zdaniem Sądu to zadośćuczynienie ustalone przez stronę pozwaną na poziomie 8.000 złotych, później pomniejszone o pięćdziesięcioprocentowe przyczynienie się było zadośćuczynieniem na poziomie, no wręcz w realiach niniejszej sprawy żenującym i uwłaczającym. Kwota 45.000 złotych zadośćuczynienia na rzecz każdego z dzieci powinna zostać w ocenie Sądu pomniejszona rzeczywiście o przyczynienie się J. D., którego to jednakże nie sposób ustalić na poziomie 50 procent, jak chciała to strona pozwana. J. D., co należy podkreślić, poruszał się w terenie zabudowanym i miał prawo oczekiwać, że użytkownicy drogi będą respektować ograniczenia prędkości. Sprawca zdarzenia przekroczył dozwoloną prędkość prawie dwukrotnie. Tutaj biegły wyliczył tą prędkość na poziom między 114, a 119 kilometrów na godzinę, w miejscu, gdzie dozwolona prędkość wynosiła 60 kilometrów na godzinę, w tym czasie. A zatem tu było dwukrotne przekroczenie prędkości. Gdyby sprawca zastosował się do ograniczeń prędkości do zdarzenia w ogóle by nie doszło, albo wyhamowałby przed przeszkodą, albo bez problemu by tę przeszkodę ominął. Z taką prędkością przemierzając drogę w terenie zabudowanym sprawca pozbawił się jakiejkolwiek możliwości reakcji na nieprzewidziane sytuacje drogowe. W ocenie Sądu uwzględniając te okoliczności właściwym jest określenie stopnia przyczynienia się J. D. na poziomie najwyżej 30 procent. A zatem tę kwotę 45.000 złotych należało w ocenie Sądu pomniejszyć o stopień przyczynienia się trzydziestoprocentowy, pomniejszyć również o wypłacony dotychczas świadczenie w kwocie 4.000 złotych i to wyliczenie doprowadziło do orzeczenia w punkcie pierwszym i drugim sentencji. Odnośnie żądania odsetkowego nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem pozwanej. Wyrok Sądu zasądzający określoną kwotę tytułem zadośćuczynienia nie ma charakteru orzeczenia konstytutywnego. Obowiązek spełnienia świadczenia wynikającego z umowy ubezpieczenia obciążał pozwaną niezależnie od wyroku Sądu i pozwana zaniżając zadośćuczynienie, odmawiając wypłaty zadośćuczynienia we właściwej wysokości w terminie jednego miesiąca od dnia zgłoszenia szkody popadła w zwłokę. Za podstawę orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu przyjęto normę art. 98 Kodeksu postępowania cywilnego przyjmując wysokość kosztów zastępstwa procesowego na poziomie stawki minimalnej. W ocenie Sądu takie wynagrodzenie pełnomocnika uwzględnia niezbędny nakład pracy, który w niniejszej sprawie nie był w przekonaniu Sądu znaczny, nie uzasadniał przyznania wynagrodzenia na poziomie wyższym niż stawka minimalna. To wszystko jeżeli chodzi o uzasadnienie. Dziękuję.
[koniec części 00:16:53.819]
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej
Osoba, która wytworzyła informację: Radosław Ślęzak
Data wytworzenia informacji: